Ferie z Duchami

 

28 stycznia odbyła się II edycja wyprawy rekreacyjno-edukacyjną do Wiśnickiego Zamku pn. „Ferie duchami”. Na spotkanie przybyła ponad dziewięćdziesięcioosobowa grupa uczestników. Po spotkaniu organizacyjnym w sali widowiskowej MOK, wyruszyliśmy ku przygodzie. Urokliwa trasa do zamku ubiegła na licznych opowiastkach i domysłach, wprowadzających w nastrój nietypowego zwiedzania. Po przekroczeniu bramy zostały omówione zasady poruszania się po zamku. Pan dyrektor MOK Leszek Marszałek ujawnił nam rąbek tajemnicy podpowiadając hasło, dzięki któremu mogliśmy przekroczyć zamkową bramę, oraz pokazał nam tajemniczą mapę, według której poruszaliśmy się w poszukiwaniu ukrytego skarbu. Na mapie były zaznaczone punkty, w których to znajdowały się zaszyfrowane wskazówki pisane wierszem. Oto one:

Tajemnicze wskazówki

I (informację podał przewodnik)

Ze strażnicy wyjdzie człek zbrojny,
Lub w suknie strojny,
Zapyta o powód twojej wizyty,
Nie daj się zwieść, bo ślad na zawsze będzie ukryty.

II (słowa wypowiedział strażnik)

Zatem klucz-słowo tkwi w mowie powitania
Nie zająknij się, nie stawiaj pytania.
A witając uniżenie z ukłonami,
Wypowiedz hasło – „jesteśmy gotowi na ferie z duchami”!

III (wskazówkę przekazał strażnik)

Kiedy wejdziesz furtą dużą,
Po prawicy szukaj, gdzie mur latem zdobią różą,
Jeden z porzuconych kamieni, nie mały,
Skrywa pod sobą pergamin biały.

IV (odszukana informacja kierowała dalej)

Szukaj włoskiego drzewa z owocem jak rycerz w pancerz zakuty,
Ono sąsiadem zejścia, co wejściem, po mim ślizgają się podkowy i buty.
Schodząc tam, pochodnią złam szary mrok,
Ale wprzódy, gdzie język rózgą rozwiązują, uczyń krok.

V (odszukana informacja kierowała dalej)

Gdy już trafisz do komnaty jęków i trwogi,
Tam uwięźnie głos w gardle, ręce drżą i nogi,
Nie w twardym żelazie, gdzie przytłaczająca groza,
Szukaj wskazówki przytwierdzonej do szorstkiego powroza.

VI (odszukana informacja kierowała dalej)

Gdy trzymasz w ręku kawałek mapy,
Znak to dobry, idź gdzie stały ongiś szkapy.
Po mańkuta stronie nisza wielka i zaciemniona,
Tam jest skała, tylko jedna, rudo-czerwona.

VII (odszukana informacja kierowała dalej)

Jeżeli zmarzłeś, lub chcesz ugasić pragnienie,
Dalej, prosto do przodu, podążaj przed siebie.
Gościnny mnich herbaty naparem malinowym ugościć gotowy,
Pamiętaj jednak, aby nie zakłócać jego spokoju świergotem mowy.
Uzna żeś niegodny skarbów, widziadłom wodzić cię rozkaże.
Pozna żeś człek poczciwy, dalszą drogę wskaże.

VIII (wskazówkę przekazał mnich)

Wypiwszy napitek i posiliwszy się jadłem sytym,
Za radą mnicha, na zamek podążaj przejściem ukrytym.
W oddali nie zważaj na mgliste pląsy białej damy,
Co od wieków, do wyjścia szuka bramy.
Lochy przepastne skrywają tajemnic do licha,
Doszedłszy sekretnego wejścia, zaglądnij do kamiennego kielicha.

IX (odszukana informacja kierowała dalej)

Znak to kolejny, masz w ręce pergamin biały,
Ale uważaj na śpiące zwierza, co przyległy do powały.
Podążaj tunelem zawilgłym, jeńcy wykuli go przed laty,
A potem stromymi schodami, co prowadzą do dziedzińca kraty.
Ujrzysz w oddali światło dzienne, pień i dyby,
I postać poczciwą, która nim zniknie, udzieli ostatniej porady skryby.

X (wskazówkę przekazał skryba)

Zbroją odwaga, nie lękaj się bracie strudzony,
Ukryty skarb prawie odgadniony,
Lecz przedtem zbadaj ręką, tam gdzie spadał topór żelazny.
Ostatnia próba. Skarb znajdzie tylko odważny.

XI (odszukana informacja kierowała dalej)

Na dziedzińcu otwór okienny zmyślnie zatkany,
Połknął wór skarbem napchany,
Jawi się jako kamień piaskowy.
Li to skała, czy papier pakowy,
Delikatnie uchwyć go rękoma dwiema,
I obdziel skarbami, siebie i przyjaciela.
Skryba

Jednak każdą wskazówkę szybko ktoś z grupy rozszyfrowywał. Zabawa była przednia. Chodziliśmy po lochach, byliśmy w sali tortur, stajniach gdzie kiedyś trzymano około 200 koni dla rycerstwa zamkowego. Pani Aleksandra wspaniale opowiadała niezwykłe opowieści i legendy. W trakcie zwiedzania lochów tajemniczy mnich ze świecą w dłoni, zanim nas pokierował dalej, ugościł nas gorącą herbatą z sokiem malinowym i słodkimi rogalikami. Największą atrakcją było pokonanie podziemnego, kilkudziesięciometrowego przejścia z kazamat stajennych na dziedziniec wewnętrzny zamku. Po drodze widzieliśmy mroczną postać „Białej Damy” oraz tajemniczą postać „Skryby”, co spisał te zagadkowe, wierszowane podpowiedzi. Skarb odnaleźliśmy według ostatniej wskazówki. Okazał się wielką radością i smaczną niespodzianką dla wszystkich. Duchy, które mieszkają w zamku, są całkiem urocze, pewnie tylko w południe. Z dziedzińca wewnętrznego, krętą i wąską klatką schodową przeszliśmy na drugie piętro, gdzie obejrzeliśmy zamkowe komnaty. Ostatnim punktem było podziwianie panoramy Wiśnicza i okolice z tarasu zamkowego. Całe spotkanie z „Duchami” było niecodzienną lekcją historii, za którą dziękuję pracownikom Wiśnickiego, Miejskiego Ośrodka Kultury i Muzeum Ziemi Wiśnickiej.

Ola.

Folder Gallery Error: Unable to find the directory images/stories/MOK/2016_01_28_ferie_duchy.