Czy lektury szkolne muszą być nudne? Czy te, które powstały prawie 200 lat temu, zdezaktualizowały się?
Okazuje się, że nie! Są takie, które mimo upływu lat nie tracą swojego przesłania, wręcz przeciwnie, stają się jeszcze bardziej aktualne.
Udowodnili to uczniowie kl. II i III gimnazjum Szkoły Podstawowej im. ks. Jana Twardowskiego w Kobylu, którzy przez rok przygotowywali widowisko teatralno – filmowe na podstawie Dziadów cz. II Adama Mickiewicza.
Szukając odpowiednich klimatów, biegali z kamerami po łąkach i lasach, cmentarzach, mieszkaniach, gabinetach, gromadzili sprzęty, stroje, przyprowadzali zwierzęta, i w końcu…..w jesienny wieczór 24 listopada przedstawili widzom, którzy jak zawsze dopisali, swoją interpretację tego romantycznego dramatu.
Na tle tajemniczej podświetlonej świecami scenografii, przedstawiającej stary, cmentarz i opuszczoną kaplicę, zebrała się gromada, aby odtworzyć obrzęd przywoływania duchów. Te przybyły chętnie, zostawiały przestrogi i przypominały sobie swoją przeszłość (pomogły współczesne techniki filmowe, ekspresywny taniec kruków, teatr cieni i przeszywająca muzyka).
Ciekawe okazały się również odniesienia do współczesności. Widzowie zobaczyli rozkapryszone dzieci, wyręczane z obowiązków przez rodziców spełniających ich wszystkie zachcianki. Zaglądnęli do gabinetów bezwzględnych szefów firm, którzy wykorzystują swoich pracowników i nie mają sentymentów nawet w Wigilię. Niechęć budziły również współczesne singielki stawiające ponad wszystko karierę i własne przyjemności.
Ach ten odrzucony młodzieniec z pierścionkiem zaręczynowym, jak go nam było żal! Autentyczne reakcje widzów: zainteresowanie, skupienie, wzruszenie, aplauz dla zaangażowanych aktorów teatralnych i filmowych świadczyły o tym, że cel został osiągnięty.
Chcieliśmy, aby nauki moralne, które z taką ekspresją przedstawiła młodzież, wcielając się w tych krzywdzących i krzywdzonych, pozostały drogowskazami w życiu.
Jak już w przyszłości młodzi przeobrażą się w prezesów firm, właścicieli korporacji czy gwiazdorów show-biznesu, nie będą rozpychającymi się łokciami, poniżającymi słabszych, biedniejszych egocentrykami.
Może dzięki refleksji nad tą lekturą staną się ludźmi empatycznymi, szukającymi wartości w rodzinie, pracy, poświęceniu…
Może kiedyś te nasze Dziady, przywołując przyjemne wspomnienia, zawrócą ze złej drogi albo rozpalą, ocalą….
Opiekunowie: Aneta Florek i Anna Górka