Cmentarz komunalny położony jest przy drodze prowadzącej do Bochni, miejsce wiecznego spoczynku znaleźli na nim zmarli nie tylko z Wiśnicza, ale także z Olchawy, Łomnej i Połomia. Powstał on w 1784 roku. Wytyczony pierwotnie układ alei cmentarnych właściwie nie uległ zmianie. Pierwotnie chowano zmarłych przy alei od strony szosy prowadzącej z Wiśnicza do Bochni. Przy tej właśnie alei można zobaczyć najcenniejsze XIX-wieczne kamienne nagrobki i figury cmentarne. W połowie długości alei wybudowano kaplicę cmentarną wokół której w ponad ciągu 220 lat rozrasta się wiśnicka nekropolia. Cmentarz posiada dwie wydzielone kwatery, w których pochowani są żołnierze z okresu I wojny światowej.
Położony na wzgórzu, z którego roztacza się rozległy widok na dolinę, w której leży miasteczko, na zamek i wzgórze klasztorne. Nie wiemy, kto był pomysłodawcą jego położenia, nie jest ono jednak przypadkowe, cmentarz jest przecież przedłużeniem włoskich ogrodów założonych kiedyś na stoku opadającym w kierunku zamku.
W centrum cmentarza stoi kaplica pod budowę której kamień węgielny położono 6 czerwca 1866 roku. Pierwotnie znajdował się w niej ofiarowany przez Jana Matejkę obraz „Wskrzeszenie Łazarza”. Obraz Mistrz Jan namalował po śmierci ks. Stanisława Giebultowskiego, brata żony a swojego bliskiego przyjaciela od lat szkolnych. Ks. Stanisław Giebułtowski był poetą i kapłanem wyświęconym w 1861 r. a skierowanym do pracy duszpasterskiej w Raciborowicach pod Krakowem. W 1864 r. udzielił Matejkom sakramentu małżeństwa. Potem ochrzcił ich pierwszego syna Tadeusza. Często odwiedzał Bochnię i Wiśnicz. Wiosnę 1866 r. nagle zachorował na zapalenie płuc, przewieziono go do Krakowa, gdzie zmarł w wieku 31 lat w mieszkaniu Matejków przy ul. Floriańskiej. Śmierć ta wywarła na malarzu wstrząsające wrażenie. Pod namalowanym pod wpływem tych przeżyć w 1867 r. obrazem Matejko napisał: „Pamięci ukochanego brata i przyjaciela ks. Stanisława Giebułtowskiego zmarłego 13 kwietnia 1866 r. I.M. 1867.” Twarz zmarłego Łazarza, nad którego zwłokami stoi Chrystus z uniesioną prawą ręką, jest wiernym portretem księdza Giebultowskiego, zaś niektóre z postaci otaczających scenę wskrzeszenia mają rysy ówczesnych mieszkańców Wiśnicza. Jedna z postaci podobna jest do samego Matejki. Obraz z obawy przed wilgocią wkrótce został przeniesiony na plebanię kościoła parafialnego.